Mai i Mario bardzo szybko dotarli do szpitala . Piłkarz na prawdę przejął się stanem swojego brata .
- Gdzie jest Felix?!- zapytał pielęgniarki
Ona od razu odpowiedziała :
- Pana brat leży w sali nr. 14- widać było ,że poznała Mario
Chłopak szybko wszedł do sali :
- Co się stało ! - zawołał
- Pański brat obtłukł sobie nogę - odparł spokojnie pan doktor
Piłkarzowi kamień spadł z serca , chodź nie do końca :
- Ale grać będzie mógł ?- zapytał przejęty Mario
- Oczywiście , ale za jakiś miesiąc ,kiedy noga się wygoi i odpocznie - odpowiedział lekarz
- Co?! Przecież treningi i mecze , ja muszę grać - powiedział Felix
- Na razie musisz sobie odpuścić - mówił doktor
Felix bardzo się przeją tak samo jak Mario , on bardzo dbał i kochał swojego brata , było to widać na pierwszy rzut oka .
Veronic i Moritz :
Siedzieli przy stoliku i kończyli kolację :
- Ale pyszne było - powiedziała Veronic
- Bardzo dobre - zgodził się Mo. - to co zbieramy się w dalszą drogę?
- Jasne! - odpowiedziała dziewczyna
Razem wyszli z restauracji i wsiedli do auta:
- Powiesz mi ,gdzie mnie zabierasz ? - zapytała Ver.
- To niespodzianka , może trochę szalona , ale jeszcze nie byłaś na takiej randce - powiedział Leitner
Co pomyślał Moritz :
- Randce ?! Idioto Randce ?!
Co pomyślała Veronic :
- Czyli to randka , wspaniale !
Ann siedziała w domu i czekała na Marco . Po jakichś 15min zadzwonił dzwonek , Ann otworzyła drzwi tak jak się spodziewała był to Reus :
- Cześć ! - przywitał się piłkarz
- Hej ,wejdź proszę - powiedziała dziewczyna
- Przepraszam ,że tak długo , ale wstąpiłem jeszcze do sklepu - wytłumaczył się Marco
- Co tam kupiłeś ? - zapytała ciekawska Ann
- A takie zdrowe słodkości - uśmiechnął się piłkarz i wyciągną : maliny , jagody , i truskawki
- Wiesz co dobre - powiedziała Ann
- Lubisz te owoce ? - zapytał Marco
- Jasne , ale jagody trochę mniej , ale też lubię - odparła Ann i zaczęła je płukać
- A gdzie te twoje przyjaciółki się podziały ? - zapytał Reus
- Na ranki poszły - za śmiała się dziewczyna - a my co będziemy robić?
- Coś się wymyśli - powiedział piłkarz
Leitner i Veronic dojechali na miejsce , zaparkowali i ruszyli w stronę wesołego miasteczka :
- O, bosze - westchnęła zdziwiona Veronic - wesołe miasteczko !
- Będziemy się świetnie bawić - powiedział Mo.
- Faktycznie jeszcze nie byłam na takiej randce - uśmiechnęła się szczerze , Moritz popatrzył na nią nie mówiąc ,ani słowa.
Było już ciemno wszystko było cudownie oświetlone , po prostu jak w bajce .
Moritz i Veronic zaczęli zabawę :)
Po wyjściu z gabinetu Mario przedstawił Mai swojej mamie i oczywiście Felix'owi :
- Mamo , Felix to jest Mai - powiedział Gotze
- Cześć ! - przywitał się podejrzliwym uśmiechem Felix
- Cześć - odparła Mai
Mama Mario była bardzo miła ,ale Mai cały czas była z pięta i bała się ,że nie zrobiła na niej dobrego wrażenia .
Mario odwiózł swoją mamę i brata do domu :
- Może wejdziecie do środka ? - zapytała mama Mario
Mai nie była kompletnie na to gotowa , ale co tam :
- Chętnie - odpowiedziała i wszyscy ruszyli w stronę drzwi
Ann i Marco zajadali się owocami , nie musieli wymyślać sobie rozrywki do zabicia czasu sama rozmowa im wystarczała .
Siedzieli na dywanie w salonie , a w sumie to prawie leżeli :
- Przyniosę bitom śmietanę - powiedziała Ann i wstała
- Nigdzie nie idziesz ! - zabronił jej Marco i złapał ją za nogę
- Ja chcę bitą śmietanę - mówiła niby to smutna Ann
- Okey , ale szybko wracaj - postawił warunek Reus
Leitner i Veronic szaleli po całym wesołym miasteczku , ale w końcu wylądowali w tunelu miłości .
Na początku panowała niezręczna cisza , dziewczyna i piłkarz siedzieli blisko siebie , w końcu Moritz się odważył i przytulił Veronic ,a za chwile ja pocałował . <3 Zastygli tak w namiętnym pocałunku >
_______________ Proszę o to kolejny rozdział _________
Błagam zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza . To na prawdę motywuje do pracy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz