niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział 11

- A , o Veronic - westchnął Marco
- Nie wiesz Ann , kiedy wróci do domu ?- zapytał Moritz
- Nie , niestety nie wiem - powiedziała przejęta
- Czyli nie wróciła jeszcze od Kuby , to nie ma sensu - mówił Mo.
- Tak , jest jeszcze u Kuby , ale na pewno zaraz wróci - starała się pocieszyć Leitner'a , dziewczyna .
-Nie martw się stary będzie dobrze- powiedział Marco .
-Tylko musisz mieć jakąś strategie.-powiedziała z błyskiem w oku Ann
U Veronic i Kuby :
Siedzieli na przeciwko siebie i rozmawiali :
- Co robisz dziś ,po naszym  treningu ?- zapytał Kuba
- Nie mam planów , zobaczę co dziewczyny będą robiły
- A tak wg. to gdzie mieszkałaś zanim przeprowadziłyście się do Dortmundu ?- pytał dalej Kuba
- W małym mieście na Dolnośląsku , niedaleko Wrocławia -   odpowiedziała Veronic - a Ty , gdzie mieszkałeś ?- odwdzięczyła się pytaniem
- Ja pochodzę z małej wsi Truskolasy na Śląsku - powiedział Błaszczu
- Fajnie by było  odwiedzić rodzinę - powiedziała Ver
- Odwiedzimy ,nie martw się -pocieszał dziewczynę Kuba
- Zbieramy się , bo musimy jeszcze do mnie wstąpić ?- zapytała Veronic
- Okey,- odpowiedział i wziął klucze do rąk - jedziemy .
     Dziewczyna i Kuba wsiedli do czerwonego Ferrari piłkarza , auto było bardzo szybkie , ale Veronic się nie bała :
- Wstąpimy jeszcze do sklepu po kakałko - uśmiechnęła się , Błaszczu się zaśmiał przytakująco .
Po 5 min. Veronic i Kuba byli już po zakupach i mogli ruszać do mieszkania dziewczyn , gdzie cały czas czekali na nich  Ann , Marco oraz Moritz .
  Była godzina 12.00 za półtorej godziny miała zacząć się trening :
- Ja idę się przebrać - powiedziała Ann , i wyszła do swojego pokoju .
Gdy Ann była w swoim pokoju z pokoju Mai wyszli  Maro i Mai :
- Siemka - przywitał się Mario i Mai
- Siema - odpowiedzieli chłopcy
- A gdzie Ann?- zapytała Mai
- Jest u siebie w pokoju - odparł Marco ,a dziewczyna od razu ruszyła w stronę pokoju Ann
W pokoju Ann :
- Hej - powiedziała Ann
- Hej - odparła Mai - Co tam porabiasz ?
- Przebieram się - odpowiedziała
- To może ja też się przebiorę - dodała Mai
Dziewczyny się już przebrały i siedziały z chłopakami , kiedy do mieszkania weszli Veronic i Kuba śmiali się bardzo głośno , ale gdy weszli  trochę się speszyli :
- Cześć - przywitali się obydwoje
- No , Hej , - podparli wszyscy
- Nareszcie ! - westchnęła Ann
- Sory , ale byliśmy jeszcze na zakupach - wytłumaczyła się Veronic
- Jest już 13.00 - przypomniała Mai
- Musimy się zbierać - powiedział Marco
- Poczekajcie ja tylko się  przebiorę - prosiła Ver.
- Nom, okey ,ale szybko , bo chłopcy się spóźnią - pośpieszyła ją Ann
Gdy Veronic wyszła , Moritz patrzył na Kubę wzrokiem zabójcy :
- Nie patrz tak na mnie - powiedział Błaszczu
- Nie zabronisz mi - odparł zadziornie Moritz
- Jesteś zazdrosny - uśmiechną się szyderczo Kuba
Leitner nie wytrzymał i rzucił się na Błaszcza , dobrze że w pobliżu byli Marco i Mario :
- Co Ty robisz ?! - krzyczał Mario , rozdzielając wraz z Marco bijących się Kubę i Moritz'a
Veronic słysząc krzyki wyszła ze swojego pokoju :
- Co tu się dzieje ! - krzyknęła
- Pobili się o Ciebie - powiedziała Mai
- Obydwoje macie wyjść ! - krzyknęła zdenerwowana Ver.
Chłopcy uspokoili się i wyszli  , sami pojechali na trening .
- Ver wszystko , okey ? - zapytała Ann , przytulając dziewczynę
- Tak , chodźmy ,bo się spóźnimy - odparła ze łzami w oczach
Marco , Ann i Veronic pojechali razem chodź z początku dziewczyny miały przyjechać same ,a Mario i Mai razem .
W aucie Marco :
- Nienawidzę ich ,są tacy dziecinni - mówiła Veronic - w ogóle się dla nich nie liczę
- Oni , po prostu o  Ciebie walczą i dla każdego z nich jesteś ważna - powiedział Marco - tak jak dla mnie  Ann  - ona tylko się uśmiechnęła, Marco mówił to co czuł i nie myślał o tym ,że zna Ann od dwóch dni
- Nie myśl już o nich - pocieszała Ann - jedziemy właśnie na trening Borussii !
To trochę pocieszyło Veronic i już nie myślała o Kubie i Mo.
Po krótkiej chwili byli już na miejscu :
- No , to jesteśmy - powiedział Marco , parkując auto
Razem wysiedli , dziewczyny były zachwycone , Ann popłynęła łza po policzku :
- Dlaczego płaczesz ? - zapytał troskliwy Reus
- To jest takie piękne , od dziecka marzyłam żeby tu przyjechać - powiedziała Ann , a Marco ją przytulił
- Idziemy ! - powiedział piłkarz , i ruszył w stronę wejścia na stadion .

____________________________________ Dzięki za czytanie mojego Bloga ! <3 ________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz