Mario zatrzymał auto przy jeziorze :
- Jesteśmy na miejscu - powiedział
Razem wysiedli z auta , Mario zaprowadził Mai do łódki:
- A jak wpadnę do wody ?-zapytała Mai
- To Cię uratuję - odpowiedziała Mario
- Obiecujesz?-zapytała dziewczyna
- Obiecuje - przysięgną piłkarz
Dziewczyna weszła do łódki ,a piłkarz za nią, usiedli , Mario zaczął wiosłować i ruszyli . Płynęli powoli promienie słońca odbijały się od tafli wody , Mai była zachwycona panowała cisza ,lecz po chwili Mai powiedziała :
- Ale tu pięknie.
- Tak ,ale to miejsce nie jest piękniejsze od Ciebie - odparł Mario , Mai się zarumieniła
- Kurcze, zawstydziłam się - powiedziała Mai
- Pięknie się zawstydzasz-odparł Mario - nie mogę ,przepraszam ,ale takie słodycze są nie w moim stylu ,wolę wyrazić to sowimi własnym słowami , takie coś to Marco może mówić , on jest w tym lepszy
- Nikt od Ciebie nie wymaga ,żebyś mi tu jakieś wiersze recytował- zaśmiała się Mai
- Dzięki- powiedział Mario- ja po prostu czuję presję
- Nie przejmuj się - powiedziała dziewczyna
- A jak palne coś bez sensu/-zapytał piłkarz
- To raczej ja ,zaraz powiem coś głupiego - odparła Mai
- Mamy te same obawy , więc mówmy po prostu co nam na myśl przejdzie- zaproponował Gotze
- Okey-zgodziła się dziewczyna
Marco , Melania i Ann siedzieli na kanapie :
- Przyjdziesz z Ann ? - ponowiła pytanie dziewczyna
- Kurcze ,Ann? - popatrzył na dziewczynę
- No , wiecie - zaczęła mówić jednak przerwał jej Marco
- Ja nie naciskam wiem ,że to wszystko dzieje się szybko , bardzo szybko - powiedział
- Tak,ale .... dobrze pójdę - uśmiechnęła się - będzie miło
- Na pewno chcesz ? -zapytał Reus
- Tak chcę ! - powiedziała ochoczo - ale się boje
- Czego?- zapytała Melania - my nie gryziemy
- Ale wiesz presja - uśmiechnęła się choć w środku była bardzo przejęta
- Nie bój się ,na prawdę - zaśmiała się Mel.- a kogo się najbardziej obawiasz ?
- Chyba waszej mamy- odpowiedziała szczerze
- Oj. mojej mamy na prawdę nie masz się co obawiać - powiedział Marco i przytulił Ann
- Dobra , Wy sobie tutaj gruchajcie moje gołąbeczki ,a ja lecę - oznajmiła Mel.
Ann wstała i przytuliła się do Melanii , pożegnały się buziakiem w policzek , zanim Mel. wyszła powiedziała :
- Marco , kocham Cię braciszku
- Weź już idź ,bo głupoty gadasz - za śmiał się Reus
Mai i Mario pod płynęli do brzegu . Piłkarz wyszedł pierwszy i podał rękę ,by pomóc wyjść Mai .
- Tylko mnie nie przewróć - zaśmiała się dziewczyna
- Postaram się - odparł Mario
Kiedy Mai wstała już na ziemi , piłkarz wziął ją pod rękę i ruszył w stronę drzew :
- A gdzie Ty mnie prowadzisz ?-zapytała Mai
- A zobaczysz - uśmiechnął się Gotze
Szli tak jeszcze chwilę ,aż w końcu dziewczyna zobaczyła koc ,a na nim jedzenie :
- Piknik ! - ucieszyła się
- Mam nadzieje ,że Ci się podoba ten pomysł - zapytał Gotze
- No , jasne ! - odparła Mai
Veronic i Moritz byli już niedaleko domu Marco :
- Kurcze - skrzywiła się Ver.
- Co się stało? - zapytał Mo.
- Siusiu mi się chce - za śmiała się sama z siebie bo to bardzo śmiesznie zabrzmiało
- Wytrzymaj , już nie daleko - z trudem powstrzymywał śmiech Moritz
- Nie śmiej się błagam - prosiła Veronic i w tym momencie Leitner nie wytrzymał zaczął się śmiać ,a Veronic razem z nim :
- Przestań - krzyczała przez śmiech dziewczyna
- Nie mogę - opowiadał Moritz
Wyglądali trochę dziwnie ,ale co tam im to nie przeszkadzało ;)
Kiedy się już ogarnęli bolały ich brzuchy od tego śmiechy, le szybko ruszyli w stronę domu Reus'a .
Ann i Marco siedzieli i rozmawiali o tym jak to będzie na spotkaniu z rodzicami piłkarza :
- A jak mnie nie polubią ?- pytała dziewczyna
- Ciebie nie da się nie lubić ,a poza tym oni cię nie polubią tylko pokochają jak Ja - powiedział Marco
- Tak ,jasne - nie wierzyła dziewczyna
- Zobaczysz , możemy się nawet założyć - mówił Reus
- O co ? -zapytała Ann
- Może masaż ? - zaproponował
- Okey , umowa stoi - zgodziła się Ann
W tej samej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi , Ann poszła otworzyć , do mieszkania wpadła Veronic i Moritz :
- Cześć , gdzie jest toaleta ? -zapytała Ver.
- Cześć, co się stało ? -zapytała Ann
- Siusiu - odparła Veronic ,a Ann wiedział o co chodzi i zaprowadziła ją do łazienki .
_____________________________________
Proszę oto kolejny rozdział :)
Zapraszam na http://love-in-holiday.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://this-story-is.blogspot.com/. Mile widziane komentarze. Pozdrawiam.