wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział 23

Mai wyszła z domu Marco i ruszyła w stronę mieszkania jej i dziewczyn.Chwilkę póżniej była już na miejscu . Musiała się przygotować na spotkanie z Mario . Sama wybrała strój , ona nie lubiała się stroić na codzień wolała chodzić ubrana na luzie.Pomalowała się i zadzwonił do niej telefon :
- No,Hej piękna - przywitał się Mario
- Hej, kotek - odparła Mai
- Jesteś już gotowa? -zapytał chłopak
- Już prawie ,ale możesz przyjechać - powiedziała Mai
- Okej już jadę do Ciebie - odpowiedział i się rozłączył , Mai wróciła do malowania się .

Ann i Marco siedzieli na kanapie :
-Kiedy im powiemy ,że jesteśmy parą?-zapytał Marco . Mówiąc ,,im" miał na myśli znajomych .
- Może jak kiedyś spotkamy się wszyscy razem , wiesz zero presji-powiedziała Ann
- Raczej zauważą ,że zachowujemy się inaczej - odparł chłopak przybliżając się do Ann
- Ale oficjalnie powiemy im jak się wszyscy spotkamy - uśmiechnęła się dziewczyna
- Dobrze - odpowiedział Marco ,Ann także przysunęła się do niego
Co myślał Reus :
- Musze ją pocałować. Już nie wytrzymam ! Po prostu muszę to zrobić.
Marco był już tak blisko twarzy Ann ,ale to ona go pocałowała.
 W pewnej chwili otworzyły się drzwi:
- Cześć! - powiedziała dziewczyna wchodząc do domu
Ann i Marco szybko się od siebie oderwali.
- Czy w tym domu nie ma dzwonka ! - powiedział podniesionym głosem zirytowany Marco
- Przepraszam myślałam ,że jesteś sam - powiedziała
- Okey,-odparł piłkarz .Ann postanowiła się przedstawić .
- Cześć ,jestem Ann - powiedziała uśmiechnięta i podała rękę
- Hej ,ja jestem Melania  siostra Marco- odparła
- Miło mi - dodała Ann
- Mnie również- powiedziała siostra Marco
 Melania patrzyła na Marco z podejrzliwym uśmieszkiem :
- Co się śmiejesz?-zapytał- już nawet nie można dziewczyny mieć?
- Nie ,no można,można- zaśmiała się
- Masz nie mówić mamie- powiedział Reus
- Okey,przecież nie powiem,sam jej powiesz- odpowiedziała dziewczyna

Veronic i Moritz dalej spacerowali :
- Musisz być taki zazdrosny?-zapytała Ver.
- No , przepraszam już taki jestem -odpowiedział Mo.
- Dobrze wybaczam Ci - uśmiechnęła się Veronic
- A może , spotkamy się z Mai i Mario albo z Ann i Marco , lub z nimi wszystkimi?-zapytał Moritz
- Zadzwonię do Mai -powiedziała Ver. i wyciągnęła telefon z torebki
Wybrała numer Mai i zaczęła dzwonić , jednak nikt nie odbierał i jeszcze ta wkurzająca poczta głosowa : ,, Dzwoń Jeszcze Raz." .
- Niestety Mai nie odbiera-powiedziała do Moritz'a Veronic
- No,to zostali nam Ann i Marco - zaproponował Mo.
- Wiem ,że Ann jest u Marco to pojedziemy do nich - odparła Veronic-ale najpierw skoczymy do sklepu po wino
- Oj,Veronic- westchnął Moritz
- Mam ochotę na wino - popatrzyła na niego Ver.
- Nie musimy jechać do sklepu Reus ma bogaty barek- zaśmiał się piłkarz
- O,kurcze to pewnie niezłe imprezki były u niego w domu- powiedziała Veronic
- Nie,no coś Ty- zaśmiał się Mo.
- Tak,Tak ja sobie wyobrażam co tam się działo - zaśmiała się Veronic
Powolnym krokiem kierowali się w stronę domu Marco.

Do Mai przyjechał Mario :
- Cześć!- powiedział i pocałował Mai w policzek
- Hej , poczekaj j tylko wezmę telefon,a w sumie to nie potrzebny mi telefon- powiedziała po krótkim zastanowieniu
- To jedziemy - odparł i objął Mai
- A tak w ogóle to gdzie jedziemy?-zapytała
- Niespodzianka- odpowiedział
Wsiedli do auta i ruszyli w drogę.

  Melania i Ann przypadły sobie do gustu i od razu znalazły wspólny język:
- Czyli Marco wychowywał się w gronie kobiet- powiedziała Ann
- Dwie starsze siostry ,a Ty masz rodzeństwo?-zapytała Melania ,nawet Reus tego nie wiedział więc słuchał z zaciekawieniem
- Tak, mam starszego brata- odparła Ann
- Ile ma lat?-zadała kolejne pytanie
- 25l.- uśmiechnęła się dziewczyna
- Marco jak skrzywdzisz Ann to będziesz miał przesrane - zaśmiała się Melania
- Nie ma takiej opcji ,kocham Ann-odpowiedział z przekonaniem Reus
- To dobrze ,że w końcu sobie kogoś znalazłeś- powiedziała Melania- pasujecie do siebie ,  jesteś na prawdę super Ann
- Dziękuję-uśmiechnęła się
- A tak,w ogóle to po co przyszłaś?-zapytał Marco
- Brata mi już nie wolno odwiedzić?-odparła Mel.
    Marco popatrzył na nią
- Mama mnie przysłała- powiedziała- przyszedł byś ją odwiedzić i tatę
- wiesz, mecze nie mam czasu- powiedział Marco
- Ale rodziców mógł byś odwiedzić , w niedziele masz wolne- przekonywała Ann
- W sumie macie racje , przyjdę w niedziele- obiecał Marco
- Z Ann?-zapytała Mel.

             Mai z Mario wyjechali za miasto.
___________________________________________________________________
Przepraszam ,że tak późno :( niestety brak weny .Ale myślę ,że już wszystko w porządku i następny rozdział dodam jak najszybciej  ;D .

http://24.media.tumblr.com/547faa6431c9afe243548544a723c5fc/tumblr_mrrz2e5bZg1rhs8mlo6_r1_250.gif 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz