Kolejnego dnia : w hotelu
Po całonocnej imprezie wszyscy byli zmęczeni , Mario i Mai bawili się naprawdę dobrze ,a o to chodziło Ann i Veronic :- Świetnie się bawiłam - przyznała Veronic
- Ja też , ale strasznie mnie nogi bolą - odparła Ann
Dziewczyny siedziały razem w pokoju .
- Nie dziwie się całą noc tańczyłaś - powiedziała Veronic
- A Ty jak balowałaś - zaśmiała się Ann - mówiłam ci ,że w twojej rodzinie talent do tańca przychodzi z czasem .
Veronic miała w rodzinie wybitnie utalentowanych tancerzy , wujkowie dziewczyny po prostu wymiatali na parkiecie .
- Tak , chyba miałaś racje - przyznała śmiejąc się
Mario , Marco , Lewy i Nuri "trochę" się upili , razem spali w jednym z pokoi hotelowych .
Był z nimi również Moritz ,ale on nie był tak pijany jak jego koledzy z zespołu. Pierwszy obudził się Lewy :
- ee chłopaki , która godzina .? -zapytał łapiąc się za głowę
- Cicho śpij - odparł ledwo przytomny Nuri
Robert obrócił się na drugi ,bok i znowu zasnął.
Właśnie dochodziła godzina 13:00
- Ciekawe czy chłopcy już wstali - powiedziała Veronic
- Raczej wątpię , po takiej nocy - odparła Ann
Do pokoju dziewczyn przyszła Mai :
- Cześć - przywitał się - gdzie są chłopcy .?
- Właśnie mówiłyśmy ,że chyba śpią - oznajmiła Ver.
- Zadzwoń do Mo. jedynego trzeźwego - zaśmiała się Mai
- Okey - zgodziła się dziewczyna i wybrała numer Leitnera
Telefon Mo. obudził wszystkich chłopków
- Weź to wyłącz - powiedział Marco i rzucił w niego poduszką , jednakże nie trafił
- Dobra - odpowiedział Mo. rozłączył się i wyszedł z pokoju
U dziewczyn :
- Rozłączył się - powiedziała Veronic ,a do ich pokoju wszedł Mo.
Dziewczyny najpierw na niego popatrzyły :
- No hej - przywitał się - przepraszam ,że się rozłączyłem ,ale chłopaki
- Śpią jeszcze .? - zapytała Mai
- Tak,ale w sumie to im się nie dziwie - uśmiechnął się Mo.
- Mai idziesz zemną .? -zapytała Ann wpadła bowiem na pewien pomysł
- Okey - Mai nawet nie pytała o co chodzi , widziała po minie Ann ,że to będzie fajne
Ann wyciągnęła lustrzankę z torebki i razem z Mai wyszły z pokoju , powoli podążały korytarzem hotelowym .
Chłopcy nadal spali jak zabici , Mario i Marco spali razem na łóżku , Lewy i Nuri na podłodze.
Moritz usiadł obok Veronic i położył głowę na jej ramieniu :
- Spać mi się chce - powiedział piłkarz
- A co koledzy ci spać nie dali .? -pogłaskała go po głowie Ver.
- No.. Marco chrapał - odparł Mo ,a Veronic się zaśmiała
- Jak chcesz to się połóż i spija - powiedziała Veronic
- Nie posiedzę sobie z Tobą - uśmiechnął się piłkarz
Ann i Mai powoli otworzyły drzwi , wychyliły się lekko i zobaczyły ,że chłopcy śpią ,weszły do środka .
Mario i Marco spali w dość dziwnej i śmiesznej pozycji . Reus spał na brzuchu, jedna ręka bezwładnie zwisała z łóżka ,drugą miał położoną na brzuchu kolegi ,zaś Mario jedną nogę miał pomiędzy nogami Marco , druga zwisała z łóżka , jedną rękę miał na głowie przyjaciele ,a drugą trzymał rękę Marco.
Dziewczyny stanęły nad łóżkiem i Ann zrobiła parę zdjęć śpiącym , później jeszcze Lewemu i Nuri'emu , i niepostrzeżenie wyszły z pokoju.
Moritz i Veronic leżeli na łóżku :
- Kocham cię - oznajmił Leitner
- Ja ciebie też , nawet nie wiesz ja bardzo - odparła dziewczyna i pocałowała go
Gdy Mai i Ann wyszły z pokoju chłopaków i szły do swojego pokoju , ktoś je zawołał ....
_____________________________________
Malutki , króciutki rozdział ;)
Pierwszy w nowym roku <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz