poniedziałek, 16 września 2013

Rozdział 27

  Dziewczyny stanęły na przeciwko siebie popatrzyły sobie w oczy Ann wyciągnęła ręce,a Mai przytuliła ją mocno : - Przepraszam,że tak na Ciebie naskoczyłam, każdemu może się zdarzyć - przeprosiła Ann .
- To ja przepraszam niepotrzebnie krzyczałam - powiedziała Mai nadal wtulając się w Ann - wiem ,że źle zareagowałam , a Ty chciałaś dobrze
- Już,dobrze - poklepała Mai po plecach
Piłkarze przypatrywali się tej sytuacji , Mario i Marco porozumiewali się jakby telepatycznie , tylko się do siebie uśmiechali i kiwali głowami .
- A o mnie to już zapomniałyście - powiedziała niby to ze smutkiem Veronic
- No , chodź do nas - odparła Ann
- Teraz nie chcę- oburzyła się Veronic , Ann popatrzyła na nią swoim wzrokiem ,który mówił czyżby , Ver tylko się uśmiechnęła i rzuciła się na dziewczyny , wszyscy zaczęli się śmiać .
- Ej, No przykro nam - powiedział Moritz
- Dlaczego -zdziwiła się Veronic
- Bo , wy się tu tulicie,a my.?-zapytał Leitner
Dziewczyny popatrzyły na siebie i Veronic podeszła pocałować Moritz'a , Mai podeszła do Mario ,a Ann.?
Ann obróciła się popatrzyła w oczy Marco , podeszła do niego i namiętnie pocałowała w usta ,kiedy reszta to zauważyła zaczęli robić:
-Uuuuuu...-
Po chwili dziewczyna oderwała się od Reus'a ,był on zdziwiony ,ale pasowało mu to zachowanie Ann :
- Moja nieśmiała - zaśmiał się piłkarz
- Czyli mamy rozumieć,że jesteście parą.? - zapytała Veronic
- Tak - odpowiedzieli w jednym czasie Marco i Mario
- Ty z Mai - powiedziała wskazując na Mario - a Ty z Ann - wskazała na Marco
- Tak - odparli znowu w tym samym czasie ,Marco objął Ann ramieniem
Veronic zaczęła się śmiać .
Wszyscy usiedli na kanapie :
- I co zrobimy ? Idziemy na policje.? - pytał Mario
- Nie wiem - powiedziała Ann
- To i tak nic nie da - powiedziała Veronic
- Ja idę naszykować sobie rzeczy do wzięcia - oznajmiła Ann
- Dobrze - odparł Marco
Ann poszła do swojego pokoju wzięła jakieś ubrania i kosmetyki wrzuciła je do torby :
- O nie.! - krzyknęła nagle dziewczyna
Do pokoju przybiegł Reus :
- Co się stało .?- zapytał
- Moja lustrzanka , nie ma jej ! - Ann uwielbiała robić zdjęcia , to była jej pasja
- Nie przejmuj się , kupimy nową - uśmiechnął się Marco
- Ale tam były wszystkie zdjęcia z treningu - powiedziała ze smutną miną Ann
- Zrobisz nowe , jeszcze lepsze , będziesz miała jeszcze dużo okazji - Marco podszedł do Ann i ja przytulił
- Okey - uśmiechnęła się Ann


      Maro i Ann wrócili do domu Reus'a , a Moritz z Veronic i Mario z Mai zostali w mieszkaniu .
Kiedy Ann i Marco dotarli na miejsce :
- Jesteś głodny .? - zapytała Ann
- Tak troszkę - powiedział Marco
- A co byś zjadł.? - zapytała znowu Ann
- Coś smacznego - odparł drocząc się Marco
- No ,dobrze - odpowiedziała dziewczyna i poszła do kuchni

Veronic była bardzo zmęczona :
- Ja chyba idę lulu - powiedziała i ziewnęła Ver.
- To ja tez idę z tobą - uśmiechnął się Moritz
- Okey - zgodziła się Veronic
            Mario i Mai zostali w salonie jednak po chwili Mai zasnęła piłkarz wziął ją na ręce i zaniósł do łóżka.
Veronic szybko wskoczyła do łóżka , Moritz położył się obok :
- Moja malutka - powiedział całując ja w czółko , ona zaś ułożyła się na jego piersi i zasnęła

Ann wróciła z kuchni Marco czekał na nią przed TV :
- Proszę - powiedziała stawiając jedzenie na stole
- Chodź tu do mnie - powiedział Marco i złapał Ann w pasie pociągnął do siebie ,a ona usiała mu na kolanach
-Ale ja będę za Tobą tęsknił - mówił Reus
- Nie przesadza to tylko parę dni - odparła Ann - ale ja też będę tęskniła
- Niby parę dni ,a jednak - powiedział Marco
- Będziemy się jakoś kontaktować - obiecała Ann
- Mam nadzieje - uśmiechnął się piłkarz
- Dobrze , Ty jedz ja idę pod prysznic - powiedziała dziewczyna
Marco zjadł kolację , Ann się odświeżyła i razem spędzili resztę wieczoru .

________________________________________________________
Przepraszam ,że taki nudny ,ale na razie nie wiem o czym pisać  :c
Obiecuje ,że następny będzie ciekawszy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz